poniedziałek, 6 kwietnia 2009

Być jak Audrey...

„Nie ma kobiety, która nie marzyłaby o tym, by wyglądać jak Audrey Hepburn”.

Hubert de Givenchy

Każda kobieta począwszy od „zwykłej” Anny Kowalskiej, przez Joannię Brodzik, a skończywszy na amerykańskich aktorkach jak Jennifer Love Hewitt, czy skandalistkach takich jak Paris Hilton chce wyglądać jak Audrey.
















Styl Audrey jest stylem z jakim identyfikują się miliony kobiet. Dziś i Ty możesz wyglądać jak Ona, jak gwiazda Hollywood, jak elegancka kobieta. A wystarczy zrobić tak niewiele...

W wielkim skrócie, jeśli chcesz wyglądać jak Audrey musisz „przylizać” włosy, kupić duże okulary i zacząć nosić sukienki z dekoltem w łódkę lub z krótkimi rękawami.

Natomiast jeśli chcesz wdać się w szczegóły, to przeczytaj tekst poniżej...

Pierwszy krok...

Strój codzienny: Twój codzienny ubiór powinien być prosty i wygodny. Jedną z możliwości jest pastelowe polo, obcisłe spodnie. Inne ubrania jakie nosiła Audrey to: kaszmirowe golfy, czarne spodnie, bluzki włożone w spódnice, płaszcze wiązane w talii. Upewnij się czy nic nie jest za krótkie lub za obcisłe.








Na wieczór: Czarna sukienka do kolan, do tego białe lub czarne rękawiczki.

Drugi krok...

Akcesoria: naszyjnik z pereł, mała torebka (może być ze skóry z drewnianymi rączkami). Jeśli nie masz prawdziwych kamieni czy skóry, noś sztuczne lecz staraj się wyglądać naturalnie. Nie noś nic krzykliwego! Do akcesoriów Audrey należy zaliczyć też olbrzymie okulary przeciwsłoneczne. Buty, koniecznie balerinki o zaokrąglonych noskach.




















Wskazówki:

  • Zawsze noś ze sobą perfumy, Audrey używała wspomnianych już perfum Spring Flower by Creed and L'Interdit by Givenchy.
  • Paznokcie wypolerowane i pomalowane na bladoróżowy lub bardzo jasny kolor.
  • Prosta postawa ;)
  • Utrzymuj brwi w porządku. Jeśli spojrzysz na Audrey ona ma zawsze brwi utrzymane w porządku i dopasowane do jej twarzy.
  • Jeśli jesteś fanatyczką Audrey to pozostało Ci tylko zapisanie się w dwa miejsca:
  1. UNICEF – aby kontynuować jej dzieło.

  2. Szkoła baletu – aby utrzymać sylwetkę taką jak miała Twoja ukochana aktorka.



Sama już widzisz, że to wcale nie jest takie trudne ;) Pamiętaj jednak o zachowaniu umiaru, bo najważniejsze jest to, co kryjesz w środku...


1 komentarz:

  1. ...hm....z mojej strony chyba największy problem będzie z prostą postawą i szkołą baletu, no i z UNICEFEM (chociaż to ostatnie, kto wie?)... ale to fakt, że jej wygląd jest wart tego zachodu:)...

    OdpowiedzUsuń