Audrey stała się wcieleniem dizajnu, możemy "spotkać ją" na przedmiotach codziennego użytku. Jej twarz jest na koszulkach, butach, kubkach, talerzach, biżuterii, torebkach... niemalże wszędzie. Tak dla rozluźnienia tematu głodujących dzieci i UNICEF-u chciałabym pokazać kilka z najbardziej oryginalnych prac, które udało mi się znaleźć.







Zupełnie nie potrafię zrozumieć, dlaczego najpopularnijesza stała się grafika Warhola z Marylin.... No wiem, że niby symbol seksu, ale... ech... podoba mi się ta czwarta grafika - porte Audrey w takiej fioletowo-śliwkoej tonacji.
OdpowiedzUsuńTen obraz, na którym Audrey czyta książkę jest na ścianie w Empik Caffe w Złotych tarasach ;)
OdpowiedzUsuńKocham Audrey!
OdpowiedzUsuńŚwietny blog, pozdrawiam serdecznie.
<3